Psychologia miłości 1: Gnijąca panna młoda

Miłość jest prosta, gdy ma się opanowaną teorię. Przynajmniej w teorii. No i dobre przykłady. Na przykład klasyk w reżyserii Tima Burtona. Oto Gnijąca panna młoda i podstawy kochania.
Psychologia miłości to cykl tekstów inspirowanych książką Bogdana Wojciszkego pod tym samym tytułem. Spróbuję przełożyć jej treść na język filmu i zobaczymy, co z tego wyjdzie. Jednak żaden tekst nie będzie naukowym ani pedantycznie dokładnym omówieniem. Jeśli szukacie takich wrażeń, kupcie książkę – na przykład TUTAJ.
Do trzech razy miłość
Gdy mówiłem, że miłość jest prosta, kłamałem. Ale jeśli chcemy o czymś rozmawiać na poważnie, powinniśmy przyjąć proste założenia, od których będzie można zacząć. Robert Sternberg (najlepszy uśmiech w branży – sprawdźcie to) wyróżnił trzy podstawowe składniki miłości: Namiętność, Intymność i Zobowiązanie.
Namiętność to suma silnych emocji, które odczuwa się wobec ukochanej osoby – pozytywnych, jak euforia czy zachwyt, oraz negatywnych, jak zazdrość czy tęsknota. Tym uczuciom prawie zawsze towarzyszy fizyczne przyciąganie, którego wyrazem na różnych etapach relacji jest uczucie pożądania, dotyk, pocałunki, seks.
Intymność to z kolei pozytywne uczucia i działania, dzięki którym partnerzy zbliżają się do siebie, umacniają wzajemne zaufanie, stają się od siebie emocjonalnie zależni. Jeśli w związku pojawia się temat szacunku i dawania drugiej osobie szczęścia, otrzymywania od kogoś emocjonalnego wsparcia czy dzielenia się zarówno sekretami, jak i codziennymi przeżyciami – wtedy mówimy o Intymności. Można powiedzieć, że to prawdziwa przyjaźń ludzi będących w związku.
Zobowiązanie jest chyba najbardziej kontrowersyjnym, bo najmniej romantycznym składnikiem miłości. To wszystkie decyzje i działania, które przekształcają miłosną relację w trwały związek i sprawiają, że może przetrwać mimo przeszkód. Zobowiązanie bywa najbardziej stabilnym elementem miłości. W dojrzałym związku partnerzy dają z siebie tyle drugiej osobie (w sensie emocjonalnym, seksualnym i materialnym), że trudno wyobrazić sobie jego koniec. Jednak gdy coś się psuje między partnerami, zobowiązanie może zostać wycofane z dnia na dzień, a związek – zakończony.
Gnijąca panna młoda
Te trzy elementy można odnaleźć w każdej relacji, która odpowiada zachodniemu wyobrażeniu o romantycznej miłości. Dlatego mógłbym przywołać tu dowolną komedię romantyczną i szybko zamknąć temat. Jednak zamiast tego, wolę niezwykłą groteskową historię Tima Burtona – Gnijącą pannę młodą. Ma wszystko, co trzeba, i jeszcze więcej.
Młody Victor Van Dort się żeni! Żonę wybrali mu rodzice – bogaci kupcy, którym marzy się dołączenie do świata elit. To zagwarantują im Everglotowie – biedni arystokraci, którym do przehandlowania została już tylko córka. Rozwiązanie jest więc proste: Victoria wyjdzie za Victora i rodziny się połączą. Dzięki temu nuworysze Van Dortowie wejdą na salony, a zubożali Everglotowie znów będą pławić się w luksusach. Tylko jakoś młodej pary nikt nie spytał o zdanie.
Gdy w ciemnym lesie Victor ćwiczy treść małżeńskiej przysięgi, wkłada obrączkę na gałązkę. Ta okazuje się palcem trupa – zamordowanej panny młodej. Emily, usłyszawszy zapewnienia o wiecznej miłości, z obrączką na szkieletowym palcu powraca do życia i jest gotowa, by spędzić z Victorem całą wieczność.
Na różnych etapach tej historii między Victorem i Victorią oraz między Victorem i gnijącą panną młodą (Emily) można obserwować rodzące się Namiętność, Intymność i Zobowiązanie.
Namiętne początki
Małżeństwo Victora i Victorii jest aranżowane, ale ich pierwsze spotkanie pozwala mieć nadzieję, że młodzi są dobrze dopasowani. Choć ich rodziny organizują ślub, by zyskać – odpowiednio – pozycję i pieniądze, to młodzi wyraźnie mają się ku sobie.
Jeszcze zanim Victoria zobaczyła Victora po raz pierwszy, usłyszała, jak gra na fortepianie. Jego umiejętności jej zaimponowały, a widoczne zdenerwowanie – rozczuliło. On z kolei był pod wrażeniem jej urody i szczerości. Kwiat, który znalazł się przypadkiem miedzy nimi, zasugerował, że coś może tu bardzo szybko rozkwitnąć. Oto namiętność w działaniu – fizyczne przyciąganie i silne emocje. Iskra, która przeskoczyła między Victorem i Victorią, dała początek prawdziwemu uczuciu i niemal błyskawicznie otworzyła drzwi do Intymności. Szkoda, że tak brutalnie im przerwano.
Śmiertelna Intymność
Ale potem miał miejsce wypadek w lesie i Victor poślubił martwą Emily. Ta zabrała go w zaświaty, by mogli żyć razem wiecznie i szczęśliwie. Choć Victor nie był zachwycony perspektywą bycia mężem dziewczyny w stanie zaawansowanego rozkładu i obmyślał plany ucieczki, to z czasem lepiej poznał swoją porywaczkę. Narodziło się między nimi to, co pojawia się w każdej poważnej relacji: zrozumienie, zaufanie, troska, potrzeba sprawiania radości partnerowi.
W przypadku pięknej Victorii to Namiętność otworzyła drogę do Intymności – jej namiastka pojawiła się błyskawicznie, bo (choć mogło to nie być oczywiste) młodzi zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia. Jeśli chodzi o Emily, to Namiętność Victora miała raczej charakter ujemny – towarzyszyły mu silne emocje: strach, zagubienie, może nawet odraza. Jednak wspólne doświadczenia i poznawanie się z czasem pozwoliły rozwinąć się głębszej bliskości – prawdziwej przyjaźni, która również może stać się początkiem romantycznego uczucia.
I zobowiązuję się, że cię nie opuszczę…
Najciekawsze w Gnijącej pannie młodej jest jednak pokazanie ostatniego elementu miłości, czyli Zobowiązania do podtrzymywania relacji. Zobowiązanie pojawia się, gdy dwie osoby aktywnie decydują się na rozpoczęcie relacji, najczęściej już po tym, jak połączy je wielka Namiętność i zalążek Intymności. W tej historii jednak to rodziny wymuszają na Victorze i Victorii podjęcie Zobowiązania, jeszcze zanim będą mieli szansę dobrze się poznać. W końcu ich pierwsze spotkanie było dziełem przypadku i (według planu rodziców) nie powinno mieć miejsca przed ślubem.
Małżeństwo, które w tak wielu historiach jest spełnieniem marzeń młodej pary, tutaj nikomu nie kojarzy się z happy endem. Dla Victora i Victorii, mimo że mają się ku sobie, to coś nienaturalnego i narzuconego przez innych. Dla Van Dortów i Everglotów to przykra konieczność, która pozwala powiększać wpływy i dochody. Dla Emily, gnijącej panny młodej, to marzenie, które zamieniło się w obsesję.
Jednak groteska w końcu ustępuje normalności. Jak w życiu, bohaterowie podejmują i wycofują wobec siebie miłosne Zobowiązania, a samo małżeństwo zostaje ostatecznie przywrócone do rangi szczęśliwego zakończenia. Ale dzieje się to dopiero wtedy, gdy trzy elementy miłości są na swoim miejscu, a każdy – Namiętność, Intymność i Zobowiązanie – zostaje uwolniony od przymusu i wynika jedynie z uczucia zakochanych w sobie ludzi.
Adam Zyskowski
Lubisz ten tekst? Skomentuj i podaj dalej 🙂
Tytul niezwykle oryginalny
Bardzo fajny pomysł na tekst! Jestem psychologiem, więc sama tematyka jest mi bliska, a w połączeniu z Burtonem w ogóle spełnia oczekiwania!
Trzeba zobaczyć, zdecydowanie 🙂
Pomysł na tekst świetny 😀 I od razu zachciało mi się obejrzeć “Gnijącą pannę młodą” ;p
Nie widziałam tego filmu, bajki. Jestem bardzo zaciekawiona po Twojej recenzji.